nicola555

 
Afiliado: 05/08/2008
Chce nieść Twoje usta,chcę widzieć Twe oczy,chcę czuć Twoje serce i dotykać włosy,chcę trzymać Twą rękę i iść aż do słońca...
Puntos112más
Próximo nivel: 
Puntos necesarios: 88
Último juego
Lady Popular

Lady Popular

Lady Popular
154 días hace

Twoje święto

❤️Moja mała córeczko jestem jak co roku
Pamięć do końca mych dnie nie zaginie
Tak pięknie słoneczko grzeje
Tak bardzo je kochałaś
Zawsze spacerku się domagałaś
Siedzę w ciszy oczy przymykam
Widzę te nasze wycieczki nad rzekę
Tyle pytań zadawałaś,wszystko Cię ciekawiło
Nie raz trudno było Ci wrócić
Na własnych nóżkach do domu
Tak śmiesznie główkę przekręcałaś pytając
Mamuś prawda że nie jesteś zmęczona?
Uśmiechałam się bo wiedziałam co znaczy to pytanie
Wyciągałam ręce i po chwili całuskami mi policzki obsypywałaś
Ach Boże bolesne są te wspomnienia
Choć dziś już nie robię Ci Boże wyrzutów
Może naprawdę potrzebowałeś mojego aniołka w niebie?
Czas nie zagoi nigdy tej rany
Co roku tu jestem i zabieram Cię córeczko na spacer
I znowu polną ścieżką nad rzeką spacerujemy
A ptaki tak radośnie śpiewają
One Cię witają jak byś tu znowu była
Dziś tak właśnie odebrałam
Kiedy samotnie nasze ścieżki przemierzałam
Jestes w mojej pamięci zawsze i na zawsze❤️






Z za widnokręgu


Kiedy dzień nocy ustępuje
Mam ochotę  podejrzeć co jutroMi szykuje...
Wybiegam wtedy za horyzont
Duszy oczyma widzę fragmencik mały
On mnie inspiruje zachęca 
Uśmiech wywołuje 
Jestem też jak by przygotowana 
Na te gorsze wydarzenia 
Wiadomo życie różne historie nam szykuje ...
Nie raz się śmieje razem z nami
A raz wrogiem się staje 
Szydzi i kpi i wtedy potrzebny 
Jest ktoś kto rękę poda 
Wesprze i przytuli czule 
Nie ważne czy będzie się 
W pięknym stroju czy zwykłej 
Prostej nocnej koszuli ...
Wszak jesteśmy jak trybiki losu
Nie raz naoliwić trzeba 
Czas co zbyt szybko ucieka 
No a miłość mimo wieku 
Gdzieś tam czeka
Ciągle czeka....


Ukochana mateńko


Jesteś mamuś już tylko wspomnieniem
Dotykam Cię często myślami
Radzę się kiedy wątpliwości mnie nawiedzają
Rozmawiam kiedy nocą sen strajkuje 
Widzę Cię kiedy oczy zamykam 
Kiedy cisza dokoła
Czuję Twoje ciepłe dłonie kiedy za rękę trzymałaś 
I głos słyszę kiedy kołysanki śpiewałaś
I ten ruch dłonią kiedy kosmyk niesforny odgarnia łaś
Czas nie potrafi tej rany po stracie Ciebie matus zabliźnić 
Choć czasu trochę minęło ale ból nadal w sercu tkwi 
Zniczy blady płomień ciepłym blaskiem migocze
Kwiaty przyniosłam Ci matuś takie jakie lubiłaś
Zapatrzona na zdjęcie na nagrobnej płycie 
Takie zimne ,obce...Ty zawsze roześmiana byłaś
Tak bardzo tęsknię i pragnę by jakiś cud stał się 
Jeden jedyny raz bym mogła ujrzeć Twoja matus 
Roześmiana twarz i głos usłyszeć kiedy wołałaś dzieci swoje
Moje brzdące obiadek na stole ,kto pierwszy zje
Niech nagrody spodziewa się 
Jesteś matuś najcenniejszym skarbem 
I najpiękniejszym wspomnieniem
Tak będzie po kres moich dni
A kiedy dobry Bóg powie że już czas
Wierzę że wtedy ujrzę Twoja matuś twarz


Kiedyś, może wczoraj


Kiedyś ważne,dziś już nie
Życie często budzi mnie
A często długo śpi i nie chcę by żyć
Kiedyś mapę narysowałam taki był plan
Dziś  kurz zakrył tamten czas
Niemy krzyk i na policzku łza 
Rodzinny dom dziś cisza pustych ścian
Wręcz dotykam ciszy stary zegar tyka
Monotonna ta muzyka ,noc do okna puka
Jesteś  tak daleko niby mój a obcy jeszcze
Czy  ważne to jest czy już nie? 
Pytam zatapiając się w mroku cień

Ziemskie wyroki,kto je serwuje
Nie pytając jak się z nimi czuję?
Lekcja życia ...i pytanie 
Na ile ją zaliczyłam ,ile wygrałam
A ile pustych losów dostałam...
A cisza trwa i nikt jej nie rozumie
Jestem wyblakłym zdjęciem
Wspomnieniem tamtych dni


Ja jestem i będę


Jestem wiatrem,otwórz swoje serce
Wiatrem co na chabrach w zbożu gra 
I na lawendowym polu w berka z zapachami gna
Jestem też tym wiatrem co kapelusze z głów zarzuca
I tym co na londyńskim Bing Benem gra
Jestem też wiatrem co różowe rododendrony pieści 
I jestem tym wiatrem co na Twoim parapecie siada
I długo w noc kołysanki śpiewa byś słodko spał
Jestem też tym wiatrem który chce byś serce otworzył swe
Bym już raz na zawsze w nim zamieszkała
I po polach i łąkach więcej się nie błąkała