Miałam swoje niebo
I Ty miałeś swoje
Miałam też uśmiech
I Ty miałeś swój
Miałam też łzy
I Ty też je miałeś
Ale dlaczego Ty płakałeś?
Pusty obraz nie ma skazy
Słowa to nieme wyrazy
Oczarowanie to było?
Dziś wiem...to wiara niosła marzenia
I nikt nie pomógł jej niesc...upadła
Nie uniosła...a ja myślałam
W smutku i w radości
W gniewie i złości
Wyciągnę rękę..Ty ją zauważysz
Podasz swoją...i tak we dwoje
MARZENIE
Często za miłośc płacimy serca cierpieniem
Ciemna noc do koła mnie
Odsuwam sie w cień
Lekko przymykam oczy
Obraz wiruje...tańczą ściany
Podłoga też tańczy...czerń
A miało byc inaczej...wzniośle
Jak kruche jest szczęście
Leżę i myślę,co będzie dalej
Czy znowy mają byc gorzkie żale?
O nie...nie...ja się nie poddaję
Bo co komu pisane...dostanie
Tylko nie raz trzeba troszke dłużej poczekac
Prawda o Panie?